KategorieDochodzenie wierzytelności

Co da młyn w zamian za zboże, za które nie zapłacił rolnikom?!

Przedsiębiorstwo młynarskie z Wielkopolski, jak się wydawało – dobrze prosperujące, skupowało od rolników plony z 2018 roku: kukurydzę, pszenicę, pszenżyto. Rolnicy wydawali owoce swoich zbiorów, zaś to przedsiębiorstwo miało zapłacić cenę dopiero po pewnym czasie. Taka praktyka jest popularna w branży rolnej, a w opisywanym przeze mnie wypadku nie powinna dziwić tym bardziej, że rolnicy, o których tutaj mowa, w znakomitej większości stanowili stałych i wieloletnich kontrahentów tego przedsiębiorstwa. Z kolei to przedsiębiorstwo było wcześniej płatnikiem rzetelnym. W 2018 roku po tej rzetelności jednak pozostało tylko wspomnienie … tak, jak niektórym gospodarzom pozostało tylko wspomnienie po odstawionych płodach.

Wydawałoby się, że w takiej sytuacji odzyskanie pieniędzy przez rolników powinno być sprawą prostą: złożyć pozew, poczekać na jedną czy drugą rozprawę, a potem na wyrok zasądzający spłatę od młynu na rzecz rolnika, i – w najgorszym razie – z prawomocnym wyrokiem pójść do komornika, aby ten wyegzekwował należną płatność. Z tym, że … z pustego i Salomon nie naleje. Jeśli więc w przedmiotowym przedsiębiorstwie młynarskim nie ma już ani pieniędzy, ani żadnego innego majątku, żadnych środków produkcji (surowców, maszyn, nieruchomości itd.) to należy sobie zadać pytanie, czy warto rolnikowi bić się o swoje.
Są rolnicy, którzy uważają, że warto i z nimi tę walkę podejmuję. Są bowiem instytucje prawne, które pozwalają na poszukiwanie zapłaty u innych podmiotów niż tylko pierwotny dłużnik, tj. – w naszym wypadku – u innych podmiotów niż przedsiębiorstwo młynarskie.

Jeśli dłużnikiem jest spółka, to w pierwszej kolejności należy poszukiwać szans zaspokojenia długu u członków zarządu. Ci bowiem – co do zasady – odpowiadają za długi spółki jeżeli egzekucja przeciwko niej okaże się bezskuteczna. Jeżeli jednak okazałoby się również, że spółka będąca dłużnikiem wyzbyła się majątku (w obliczu zaglądającej w oczy niewypłacalności), na przykład na rzecz innej, zaprzyjaźnionej spółki, to należy koniecznie sprawdzić kiedy, na jakich warunkach i na czyją rzecz doszło do tego upłynniania majątku. Dobrze przeprowadzone poszukiwania mogą bowiem otworzyć szanse dochodzenia satysfakcji finansowej od spółki, która tenże upłynniony majątek w niecny sposób nabyła. Więcej nawet – może również od osób fizycznych, które stały za dokonywaniem opisywanych wyżej czynności udaremniających egzekucję.

adw. Sławomir Perdoch